Walka z uczuciami, jak rozładować nagromadzone emocje?
Jestem krótko po rozstaniu… hmm rozstaniu dwóch oddanych sobie dusz ale nie światów. Sytuacja taka nie jest komfortowa, żyję ze świadomością, że oboje popełnialiśmy błędy. On poprzez swoje kłamstwa, ja poprzez strach wyniesiony z poprzednich związków.
Strach przed zaangażowanie, przed okazaniem uległości, strach przed pokochaniem. On? Dzisiaj nie będzie o nim, bezpośrednio. Może kiedyś się zdobędę by napisać o nim.
Dzisiaj będzie o tym jak sobie radzić, gdy rozpiera miłość, gdy serce się wyrywa, gdy umysł mówi STOP, gdy partner swoim zachowaniem nie mówi nic. Słowa wypowiada Kocham, czynami im zaprzecza. Słowa bez znaczenia.
Ćwiczę. Codziennie lub co drugi dzień chodzę na trening, który pozwala mi wyładować energię. Dzięki temu, że uprawiam sport lepiej się czuję, ciało jest w świetnej kondycji i nie wpadam w złe nawyki. Ciało to „tylko” „wehikuł w którym przemierza się życie”, ale dodając osobowość pozwala, na podbudowanie ego po rozstaniu.
Spotykam się ze znajomymi. Staram się jednak spotykać głównie z takimi, których dobrze z nami z którymi dobrze się czuję. Z takimi, z którymi relacje są jasne (dotyczy to głównie mężczyzn). Nie mam ochoty na nowy związek, już! Teraz!. Muszę sobie poukładać kilka rzeczy i dlatego a –a… na razie zero facetów jako potencjalnych partnerów. A może inaczej. Jestem gotowa na nowego partnera, ale ma wysoko zawieszona poprzeczkę nie chcę żadnego klina. A przytulić się czasami do męskiego ramienia jest miło, więc lepiej żeby to męskie ramię wiedziało, że jest to chwilowa potrzeba.
Gdy ściska mnie w dołki i patrzę złowieszczo na telefon, w oczekiwaniu na sms, telefon lub z chęcią, rządzą wręcz zadzwonienia/napisania, wyobrażam sobie te momenty, które wskazywały na to że nie jesteśmy dobrani w 100%. Nie chodzi o negatywne momenty wzbudzające złość i poczucie niesprawiedliwości, ani o zbyt pozytywne. Raczej o to, że on lubi a ja, on zostaje ja wyjeżdżam, on ma już dziecko ja bym chciała mieć swoje, on lubi inne kobiety bardzo ja tego nie lubię, że on lubi itd.
To pozwala, na uciszenie chęci zadzwonienia i napisania. Ale pozostaje jeszcze ten ucisk, tęsknota, to uczucie, które zabiera uśmiech rano i kołacze się wieczorem gdy sama zasypiam w naszym łóżku. Najłatwiej byłoby rozpłakać się i poddać tygodniowej rozpaczy. Niestety jest to rozwiązanie, które wyłącza z życia, które nie pozwala normalnie funkcjonować i które może doprowadzić do złych, pochopnych decyzji.
Dlatego gdy tak ściska w dołku od razu sobie wyobrażam, że za jakiś czas przestanie. Próbuję sobie uświadomić moje emocje… emocje przechodzą. Znasz ten moment gdy coś lub ktoś Cię wkurwi?? Ale mówimy naprawdę, soczyście wkurwi!!! Gdy masz ochotę wszystko wykrzyczeć od razu? Tutaj przydaje się oddanie czci cierpliwości. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość.
A później po burzy przychodzi cisza i spokój. Uświadomienie sobie swoich emocji, w momencie gdy narastają to świetny prezent dla samej siebie i dla otoczenia. Kontrolowanie emocji jest ważne. Niestety gdy stanie się to po raz I-szy, kontrolowanie emocji, już zawsze będzie to w tobie tkwiło. Niestety lekko zabija spontaniczność.
Emocje są ważne. Bez nich człowiek jest niekompletny i nie potrafi podejmować prawidłowych decyzji, czego dowiodły badania. Ale nadmiar emocji może powodować z kolei niewłaściwe kontakty z ludźmi.
I ostatnia rzecz jaką robię to czytam i pracuję, znowu zaczęłam malować. Oddaję się temu co kocham, lubię co wychodzi mi bardziej lub mniej, i co pozwala zrozumieć.
Oto moje sposoby. Działają. Nie da się wyeliminować tęsknoty lub pewnego mini żalu z tego powodu, że się nie udało, ale można te uczucia zmniejszyć. Można spróbować się otworzyć na miłość na sukces. Czy będzie nowa czy stara, czy znana czy niespodziewana się okaże. Ale czuję się dobrze i tego Wam także życzę byście czuły się dobrze, niezależenie od tego co Was spotyka w życiu. Czasami są chwile, które są ponad nasze siły, ponad możliwości płacz, krzyk pomagają..i dobrze!! Ale zostawmy to na extrema a nie codzienne życie. Nie z powodu spóźnienia, nie z powodu, głupiego tekstu itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz